W zeszłym sezonie często można było spotkać się z ceramicznymi kubkami, które były zamykane na sylikonowe wieczko. Wizualnie nie można im prawie nic zastrzec; schludne, szerokość idealna do trzymania w ręce, wielkość trochę większa niż normalny kubek, w jakim pije się herbatę w domu. Jednak kupując coś takiego najważniejszy nie powinien być wygląd. Śliczny jest bardzo, jednak ciężki, ale to nie jest najgorsze. Nie włożymy go do plecaka lub torby, bo napój się wyleje. Szybko traci ciepło i jest podatny na uszkodzenia - ceramika stłucze się przy pierwszym upadku. Kubek nadaje się na szybką herbatkę. Bardzo dobry dla osób, które chcą by każdy element był stylowy, ale trzeba pamiętać, że długo nie nacieszymy się smakiem gorącego uczucia ciepła. (koszt ok. od 20 do 50 zł.)
Popularnym materiałem jest plastik. Czemu? jest lekki. Może nie jest bardzo odporny na uszkodzenia, ale przy upadku nie rozpadnie się na milion jeden części. Kubki z tego materiału są już na tyle szczelne, że możemy w większości wkładać je do plecaków. Co więcej, te z górnej półki temperaturę utrzymują już do 3-4 godzin. (cena ok. 25-70 zł)
Moim zdaniem najpraktyczniejszymi są kubki metalowe, które może i są cięższe od plastikowych, ale lżejsze od ceramicznych. Można powiedzieć, że ich szczelność jest o niebo lepsza, a temperaturę, te z najlepszego sortu utrzymają aż do 10h. Metal nie musi być nudną stalą; na rynku dostaniemy metalowe z gradientem lub grafiką, takie są droższe, tak samo jak te od bardziej znanych firm, ale co to przy możliwości posiadania cały dzień herbatki gorącej. (wydatek ok. 30-120 zł)
Każdy ma w tym własny gust, jednak można powiedzieć ze śmiałością, że taki kubek to "must have" każdej jesieni i zimy.