Tutki to
rurki zwinięte z gazet w bardzo wąski rulonik; zastosowaniem przypominają
wiklinę. Wyplatanie z kolorowych magazynów staje się coraz bardziej popularne i
okazuje się świetnym pomysłem w sztuce użytkowej. W Polsce z tutkami
najbardziej kojarzy się Katarzyna
Herman-Janiec, która zadebiutowała swoimi projektami plecionymi z nich na Łódź
Design Festiwal 2011. Jej dzieła były potem pokazywane na festiwalach między
innymi w Londynie i Paryżu, zdjęcia były w wielu zagranicznych magazynach. Teraz
ta projektantka prowadzi tutki.eu – warto tam zajrzeć, żeby poznać podstawy
tworzenia w ten sposób lub kupić tutki.
Jednak owe
rureczki można zrobić własnoręcznie; potrzebne do tego są najlepiej kolorowe
gazety i długi patyczek, taki jak do szaszłyków. Wyrwaną stronę z magazynu
owijamy wąsko wokół patyczka i na końcu sklejamy, a potem wyjmujemy patyczek.
Kiedy zrobi się już wiele tutek, można spróbować coś wypleść. Najlepiej zacząć
od prostych projektów i zrobić coś w tym stylu:
Technika
wyplatania ma bardzo długą historię, ale z gazet najprawdopodobniej zaczyna się
w slumsach Buenos Aires. Tworzenie ze zrolowanych magazynów stosuje zasadę 3R
(reduce, reuse, recycle), więc nie jest złe dla środowiska.
Z tutek nie
tworzy się tylko drobnych koszyczków i biżuterii, ale także całkiem spore meble
i dywaniki. Dzięki posiadaniu tego typu, choćby małych, rzeczy można
uczestniczyć w wielkim ruchu proekologicznym.
![]() |
Jeden z projektów Katarzyny Herman-Janiec |
Technika ta
jest tania i efektowna, dlatego wszystkich zachęcam do spróbowania.
Świetne !
OdpowiedzUsuńSzczególnie te koszyczki mi się podobają, z projektów Katarzyny.
Moja koleżanka zaczęła od niedawna (znowu) blogować, może ją wesprzesz troszkę jakimś komentarzem czy czymkolwiek. Z góry dziękuje
http://modnainna.blogspot.com/
Zapraszam również do mnie (jeśli chcesz to może obserwacja za obserwacje?) http://reliablemargaret.blogspot.com/